W zamyśleniu!

Zapach czarnych grubych ziaren unosi się w wirującym powietrzu. Senny dzień rozpoczyna się od wizyty w kawiarni. Dlatego, jako 1 zajmuję umowne miejsce. Czekam na… Klucz ptaków przelatuje nad zabytkową starówką, która - o tej porze roku - pokazuje malownicze obiekty, zadbane trawniki, liczne punkty usługowe i drogę do mnie. Gdzieś w mieście słychać jeszcze gwarne rozmowy, krzyki dzieci i nagłe skrzypiące szarpniecie na szklane drzwi. To Ty.

-To My.

- zatrzymuję 1 stop – klatkę – wizytówkę umówionej wizyty. Patrzę na mimikę twarzy, gesty i oceniam wypowiadane słowa. Nagle cisza przerywa dyskusję. To pora na copywriting.

Co oferuję?

- unikalność marki, bogate doświadczenie na jej wyprowadzenie, rozmowy, wymiany poglądów, nowe ustalenia wizji przewodniej, motta, hasła reklamowe, tryby pracy, dobrą jakość publikacji i sieć natychmiastowych kontaktów.

- Patrzysz. Milczysz. Analizujesz.

- Teraz – w Internecie -  liczą się zaczarowane słowa, które sprzedają: sklepowe produkty, pomysły na oryginalne biznesy, prezentują marki, bo świat tak nabiera prędkości, że wirtualność dyktuje wszystkie warunki.

Dlatego...

Zastygam na 5 minut.

- za szybami lokalu unoszą się kolorowe balony, mały okrągły stolik zachęca do wypicia wspólnej kawy, ale papierowa ulotka nadal leży na materiałowym obrusie, który dekoruje …wejście do kawiarni.

Tylko My – zajęci wspólną dyskusją promujemy nową burzę.

A...

Krople majowego deszczu wystukują pewną piosenkę, z ograniczoną ilością słów, wagą znaczeń i zachętą do aktywności. To ten czas na…przygotowanie…artykułów, postów, wartych kolejnej sieciowej podróży.

I kiedy milczę...

- zapach kawy delikatnie opada na dno filiżanki, przypomina o mleku, wodzie i czarnym dodatku. Ale czas nadal dolicza cenne minuty – na to copywriterskie spotkanie.

Dlatego fonia gra…505 060 972 – jak ten 1  znak.

To nasz czas na sukces.