Sukces w kawiarni? Kawa, literki i atmosfera pełna treściwych doznań!

Sukces w kawiarni? Kawa, literki i atmosfera pełna treściwych doznań!

W lokalu?

Dlaczego, jako  copywriter udaję się do kawiarni? Z 1 strony obserwuję zachowania ludzi, z 2 strony poszukuję inspiracji z otoczenia, z 3 strony nakręca mnie zapach aromatycznej kawy, która wzbudza potężny zachwyt. Bo treści - na dowolne  tematy -  to zawsze spore  wyzwanie, gdyż wymuszają na mnie pierwotną kreatywność. W takim otoczeniu - Wolność - sprawia, że to właśnie ona zachęca do pisania artykułów. Dlatego porywam Cię do innego świata, osobnej zbiorowości i okoliczności wartych  systematycznej pracy.

***

- w tłumie zabieganych ludzi obserwuję zachowanie pewnego mężczyzny. Zastanawiam się w jakim celu przychodzi samotnie do kawiarni? O czym myśli? Czy lubi towarzystwo obcych ludzi? Czy zamawia małą czarną kawę podkręconą mlekiem i wybuchową pianką? Czy układa na talerzyku czekoladowe ciasteczko? Bo… Wszystko  wskazuje na to, że wybiera to miejsce – celowo. A zapach - wydobywających się z rozgrzanego pieca - wymusza nowe orientacje kulinarne. Gdzieś z boku lokalu - przy okrągłym stoliku – zajmuję stosowne miejsce. Zastygam. Tradycyjnie proszę o małą kawę i zakręconego rogalika. A następnie marzę. To tu przychodzi inspiracja na kolejny temat do artykułu. To tu nikt mnie nie zna, a raczej wszyscy mnie znają, ale udają, że nie wiedzą czym się zajmuję. To tu trwa zawsze 5 minutowa sesja zdjęciowa, z marką dostosowaną do copywriterskiego życia.

Kobiety i rozmowy!

Do takiego lokalu przychodzą także kobiety – zawsze 2, aby przedyskutować własne życiowe dylematy. Dlatego – jako samotna wyspa – niby trwam w tym klimacie, ale jednak gdzieś odpływam – wyobrażam sobie nową tematykę pozytywnych wrażeń. Potrzebuję tych 10 minut – na samotność. Potrzebuję dystansu. Potrzebuję naładować się na nowy tydzień. Miejsce publiczne, ale w specyficznych warunkach, to gwarancja anonimowego życia. Zasiadam, więc w fotelu i myślę…..w głowie pojawia się z 1000 filmów, stop – klatek i 20 zdjęć, ale w tej ciszy wszystko nabiera zupełnie innego charakteru. Tu świat mieści się tylko w filiżance małej  czarnej kawy – z zapasem słów wniesionych do przyjaznej przestrzeni.

Czas na copywriting – to Arkadia!

Samodzielna aktywność i pomysłowość przynoszą dobre efekty, które rozkładam  na drabinie prowadzącej do WWW. Wspinam się od słowa, do słowa. Wspinam się  od zdania, do zdania. Wspinam się …bo…warstwa intelektualna to najlepsze życiowe danie.

Popijam kawę…

- wybieram ciasteczka.

A fonia contentu nadal dla mnie gra!

Przejdź do góry strony